Mecz bez udziału kibiców obu drużyn
Nie wyobrażam sobie, abym jako człowiek związany w przeszłości przez kilkanaście lat z K.S. Bieszczadami nie skomentował wydarzeń związanych z organizacją meczu z Sanovią Lesko w Ustrzykach Dolnych.
Od lat znane są animozje pomiędzy kibicami obu drużyn. Jednak należy podkreślić, że te animozje są coraz mniejsze, a niedzielny mecz był tego potwierdzeniem, ponieważ na mecz nie przyjechał ani jeden kibic z Leska. Od kilku dni mówiło się nieoficjalnie, że mecz może odbyć się bez udziału kibiców gości. Taki manewr był stosowany już nie raz i wydawało się, że tym razem będzie podobnie. Okazało się jednak, że Pani Prezes Klubu wydała zarządzenie, że mecz odbędzie się bez udziału kibiców obu drużyn!
Decyzja ta była w ogóle nie zrozumiała, bo jak wytłumaczyć tym kilkudziesięciu stałym kibicom Bieszczad, że nie mogą wejść na mecz? Nie dość, że z roku na rok na mecze seniorów ustrzyckiej drużyny przychodzi co raz mniej kibiców, to jeszcze taka decyzja na ostatni mecz w sezonie. Przed bramą stadionu jak zwykle zgromadziła się grupa stałych kibiców (których bywalcy meczów potrafią wymienić z imienia i nazwiska) oraz kilkunastu młodych mieszkańców Ustrzyk Dolnych. Oczywiście wszystko w bliskim sąsiedztwie lokalnej policji oraz ochrony na stadionie.
Po kilkunastu minutach bezskutecznych prób rozmów z … (no właśnie nie wiadomo z kim, ponieważ nikt z władz Klubu nie przyszedł do oczekujących kibiców nawet porozmawiać) , najwierniejsi kibice (w tym całe rodziny z dziećmi) udali się do domów, zaś ustrzycka młodzież udała się kibicować zza bramy stadionu od strony Mleczarni. Oczywiście, tam kibicowanie również odbywało się w asyście policji.
Trzeba zadać sobie pytanie czy tak powinna wyglądać ustrzycka piłka nożna? Czy zawodnicy grają dla idei, dla siebie czy dla kibiców- mieszkańców Ustrzyk Dolnych? Jako wieloletni kibic K.S. Bieszczad, założyciel pierwszej nieoficjalnej a potem oficjalnej strony internetowej Klubu (www.ksbieszczady.pl), prowadzący społecznie te strony przez wiele lat oraz człowiek działający w Klubie nie godzę się z takim traktowaniem (już nielicznych) kibiców Klubu.
Może władze Ustrzyk (obecne i przyszłe) powinny zastanowić się nad przyszłością funkcjonowania klubu piłkarskiego w naszym mieście? Oczywiście obrońcy decyzji Zarządu Klubu podnoszą argumenty braku środków finansowych w klubowej kasie. Jednak to nie jest wytłumaczenie, ponieważ istnieje kilka różnych możliwości finansowania sportu przez samorząd terytorialny i które to można by było zastosować w Ustrzykach Dolnych. Ale o tym napiszę w kolejnym tekście.